Art Atelier NIika Mitrowska /Monika Mazur-Mitrowska/

Art Atelier NIika Mitrowska /Monika Mazur-Mitrowska/

sobota, 13 grudnia 2014

Kilka wierszy 
z tomiku KOSMOGONIE

* * *
jedne krajobrazy idą do nieba 
inne do piekła
zbawienie pustyń 
kara ogrodów
przekwitają pazie królowej
dziczeją róże wiatrów
burze szarpią złote melancholie
w pole manowców
poza horyzont


* * *
 misterium vanitas
wezbrana północ źrenice w pełni
zdarza się świt jeszcze w baśniach
miłość w gołębnikach
szept dotyk i zawodzenie
ciała wychodzą na jaw senne manowce
melancholia zatrzymana w ciszy
pokuszenia ciemności od zmysłów
odmienione przez przypadki osoby
przeczuwana przewiewami bezsenność
horyzonty księżycują
złote runa tlą się po ciemność
pobocza śnienia
tam gdzie kończą się szczegóły

koniec długiego dnia
wieczór nie sprostał



* * *
horyzont przed epilogiem
gdzie mówisz dobranoc
w poprzecznych światach równoległych
elipsach wiecznego powrotu
śladami pobłądzenia
pustyniami zakończeniami wiatrów dotykam
ruiny słońca

zapełniają się wodopoje widnokręgów
snem oddechem
przepływają gromadą złudnych motyli noce
wrażenie duszy
biała magia przeznaczenia




* * *
agory filozoficzne zarastają bluszczem
runem innego świata niejednego dnia
w przelotnych trzcinach
rozum śpi
koszmary wychodzą na łowy
w letargach zaduszne dymy
w pajęczynach złotego środka sny
kamienie leżą na wznak pod niebem zachodzą mgłą
na poddaszach nieba z ziemią
plątanina edenów
karmiczne wojny nad chmurami zdarzeń
coraz bardziej metafizycznie
przeistoczenia sensu w dmuchawcach




* * *
słońce coraz cięższe z moich tęczówek
gniazduje nocą poza powiekami
wiatry mieszają moje zapatrzenie
w całym ciele pod
kamieniem duszy
gdzie przeciągi przynoszą myśli
sznury wędrujących mrówek bez wątpliwości
zanoszą horyzont bliżej zmierzchu
na mlecznej drodze
najlepszej z możliwych


* * *
mgły przedjesienne
topią troski
pustynie przeciekają
pod światło

fatamorganą zimy



© Copyright by Monika Mazur